LifeFree.pl

Mózg incognito – wojna domowa w Twojej głowie

„There's someone in my head but it's not me” - to słowa piosenki zespołu Pink Floyd. Rzeczywiście, czasem mam takie wrażenie :)
mózg
mózg

David Eagleman, autor książki "Móżg incognito" to neurolog, kieruje Laboratorium Percepcji i Działania w Baylor College of Medicine w USA. Co ciekawego się dowiedziałem? Na pierwszych stronach czytamy na temat mózgu człowieka: waży ok. 1300 gramów (około 2% masy ciała), a zużywa 20% energii.  Składa się z miliardów neuronów połączonych ze sobą miliardami połączeń. Sposób działania tego skomplikowanego organu jest przedmiotem badań naukowców, ale sami oni przyznają, że mimo wielu odkryć nie wszystko jest wiadome. Jeszcze mniej świadomy tego, co nosi w głowie, jest przeciętny człowiek – właściciel swojego mózgu – ale już ta wiedza, która została zbadana, może pomóc w zrozumieniu przyczyn pewnych zachowań.

W kolejnym rozdziale autor przybliża czytelnikowi czym tak naprawdę są doświadczenia odbierane ludzkimi zmysłami. Nawet nie czytając naukowych książek zdajemy sobie sprawę z faktu, że padamy ofiarą złudzeń różnego rodzaju. Najczęstszym błędem jest przekonanie, że wzrok przekazuje nam obraz świata obiektywnie i dokładnie jak kamera filmowa. Nie jest to prawdą. Poza faktem, że widzimy dokładnie tylko to, na co zwracamy uwagę, dostrzeganie szczegółów wymaga poświęcenia większej ilości czasu. Nigdy do końca nie możemy być świadomi tego, co zobaczyliśmy, a co pominęliśmy w naszej obserwacji. Nasz mózg w danej chwili skanuje otoczenie i zauważa w większości te elementy, których szuka, lub spodziewa się zobaczyć. W polu widzenia ludzkich oczu znajduje się również ślepa plamka spowodowana faktem, że w części siatkówki oka nie ma fotoreceptorów. Dlaczego więc nie widzimy „dziury” w obrazie? Z dwóch powodów: obraz w mózgu powstaje ze złożenia pola widzenia z dwóch oczu, dodatkowo mózg uzupełnia puste miejsca danymi z najbliższego otoczenia. Tak naprawdę nie widzimy świata – widzimy to, co każe nam widzieć nasz mózg. To bywa przyczyną niezawinionych pomyłek, nieporozumień i - niestety - wielu wypadków komunikacyjnych. Kolejną ważną informacją jest, że nasze postrzeganie i zrozumienia otoczenia wynika z wcześniejszych doświadczeń. Od chwili narodzin, a może jeszcze wcześniej, nasz mózg uczy się interpretować wszystko z czym się spotyka. Dlatego też opisy dwojga ludzi tej samej rzeczy czy zdarzenia, mogą się od siebie mocno różnić. Wniosek jest taki – nie wierzcie samym sobie! To, że coś widzimy, czy słyszymy, nie znaczy, że tak naprawdę jest.

Kolejny temat: jest wielka różnica między wiedzą w mózgu, a informacjami do których mamy dostęp. Robimy wiele rzeczy automatycznie, nie zdając sobie sprawy z kolejności i sposobu wykonywania zadań. Nie zastanawiamy się nad wiązaniem butów, prowadzeniem samochodu i innymi codziennymi czynnościami. To samo tyczy mistrzów w konkretnych dyscyplinach. Mechanizm działania udoskonalił się pod wpływem długiego czasu powtarzalnych ćwiczeń. Pamięć ukryta wpływa także na nasze postrzeganie świata – lubimy to, z czym już się wcześniej spotkaliśmy, wykazujemy rezerwę do nowości. Mózgowi łatwiej jest przerabiać coś kolejny raz – ma już wykształcone ścieżki, a nowości wymagają znacznie więcej pracy. Powinniśmy wiedzieć również, że mózg jest plastyczny. Może nauczyć się niemal każdej umiejętności, jeżeli będzie miał odpowiednie warunki, czas i odpowiednią stymulację. Mózg posiada również wrodzone programy – instynkty – których nie trzeba się uczyć, działają od urodzenia i mają umożliwić przetrwanie. Występują one niezależnie od miejsca zamieszkania, rasy czy statusu społecznego. Jednym z nich jest instynkt przedłużania gatunku. Powoduje on pociąg międzypłciowy, więc większość ludzi (oraz innych organizmów) łączy się w pary. Cała przyjemność wynikająca z tego jest jedynie środkiem do osiągnięcia celu - potomstwa.

Każdy z nas żyje w swoim własnym świecie stworzonym przez interpretacje bodźców z otoczenia. Świat człowieka jest zupełnie inny niż świat psa czy kota, to jasne. Świat człowieka który widzi, a niewidomego od urodzenia również – wiadomo. A jednak niewidomy, który nigdy nie patrzył, nie widzi dziury w miejscu oczu – jego świat jest po prostu inny. W związku z tym, dwoje różnych ludzi zupełnie różnie postrzega świat i może odmiennie interpretować to samo zjawisko i każdy z nich będzie mieć swoją rację! Nie zawsze więc mają sens przekonywania kogoś o swojej wizji. Warto ją czasem przedstawić, można wsłuchiwać się w inne, ale powinniśmy być świadomi tego, że każdy tak naprawdę ma swoją własną rzeczywistość.

Jakby tego było mało, przy głębszej analizie dojdziemy do wniosku, że ten własny świat nie jest jednorodny. Czy nie mamy czasem wrażenia, jakby w mózgu siedziały co najmniej dwie różne osoby? Każdy chyba przy podejmowaniu trudniejszej decyzji dyskutował sam ze sobą i przekonywał samego siebie do takiego czy innego rozwiązania. Jak to możliwe? Wszystko wskazuje na to, że w mózgu istnieją dwa obszary przetwarzania: racjonalny i emocjonalny. Stąd te walki i dylematy. Emocje działają tu i teraz, są niezmiernie silne, zaś kalkulacje racjonalne wybiegają dalej w przyszłość. To jeszcze nie koniec. Fizyczny mózg zbudowany jest z dwóch półkul, które niezależnie przetwarzają dane i uzupełniają się wzajemnie, kontrolując połowy ciała będące po ich przekątnej. W przypadku chirurgicznego rozcięcia połączenia między nimi okazuje się, że człowiek może funkcjonować, lecz mogą zdarzyć się sytuacje, kiedy jedna ręka po coś sięga – a druga ją powstrzymuje. Świadczy to o istnieniu systemów, których nie jesteśmy w stanie świadomie kontrolować. Niektóre stanowią część instynktów, inne są wyuczone. Te systemy działają cały czas. Dlatego nieraz, ni stąd ni z owąd, wpadamy na jakiś świetny pomysł. Tak naprawdę ten pomysł to wynik długiej pracy nieświadomego procesu, który ciągle przetwarzał dane, aż wypracował rozwiązanie. Na większość powtarzalnych rzeczy, które nas otaczają, nie zwracamy uwagi, dopiero gdy coś jest nie takie jak zwykle, zaczynamy zauważać, że jest inaczej. Wtedy świadomość podejmuje decyzje, tworzy nowe wzorce i znowu przechodzi w stan „czuwania”.

Kolejnym czynnikiem mającym wpływ na postrzeganie świata i zachowanie są zmiany, jakie fizycznie mogą zachodzić w mózgu. W książce opisane są przypadki ludzi z różnymi przypadkami chorób mózgu, którzy zmieniali się nie do poznania, dokonując czynów powszechnie uważanych za szkodliwe społecznie. Ich zachowanie było ściśle zdeterminowane zmianami w mózgu z powodu np. guza lub w wyniku przyjmowania leków z nieznanymi dotąd efektami ubocznymi. Co więcej, badania wskazują, że posiadanie określonego zestawu genów, na co zupełnie nie mamy wpływu, zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia określonych zachowań. Środowisko w jakim człowiek przebywa, wychowanie, czy wszystkie inne doświadczenia jakie przebył, również ma wpływ wystąpienie takich lub innych postaw. Jeżeli więc uderzymy się odpowiednio w głowę, możemy stać się innymi ludźmi niż dotychczas byliśmy. To samo może się stać gdy przyjmiemy jaką substancję chemiczną lub przeżyjemy jakieś wydarzenie mające silny wpływ na naszą psychikę.

Powstaje więc pytanie o wolną wolę. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Jedno z badań nad wolną wolą polegało na zmierzeniu czasu pojawienia się ochoty w świadomości na wykonanie jakiejś czynności (np. poruszenie palcem) przy jednoczesnym pomiarze aktywności mózgu. Okazało się, że mózg podwyższył aktywność na około 1 sekundę przed pojawieniem się w świadomości chęci. Czy więc nasze decyzje są tylko wynikiem nieświadomych procesów mózgowych? Nie wiadomo. Mózg jest plastyczny i każde doświadczenie go wzbogaca. Nie powinniśmy więc po przeczytaniu tego tekstu stwierdzić, że jesteśmy bezmyślnymi automatami. Ze względu na dużą elastyczność mózgu jesteśmy w stanie się ciągle rozwijać i to powinno być priorytetem. Mniej energii poświęcajmy na walkę z innymi ludźmi, za to spróbujmy zrozumieć ich punkt widzenia i w miarę możliwości opowiedzieć swoją wizję.

Z dużym zaciekawienie przeczytałem tę książkę, może również Wam się spodoba :)

Tagi

Ludzie

Adam J

Adam Janik

Trener
Pracuje jako kierownik projektów oraz trener wewnętrzny w globalnej firmie przemysłowej. Z wykształcenia inżynier. Absolwent Studiów Technik Relaksacyjnych na AWF we Wrocławiu.

Komentarze

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treścia zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwe lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Warto przeczytać

Seks i ból. Fragment książki „Uniesienie spódnicy” (część 3)

Seks i ból. Fragment książki „Uniesienie spódnicy” (część 3)

Recenzje
piątek, 17 lipca 2020, 07:52
„W bólu rodzić będziesz” – kto nie słyszał tych słów? Nie trzeba być katoliczką, żeby je znać. Gdy jedna z moich rozmówczyń nie czuła porodowego bólu, przeraziła się, że coś się dzieje nie tak i zaczęła się zastanawiać, jak ona ma urodzić...

Zobacz również